Otóż przez prawie dwa tygodnie katowałem się tanimi bordusami z Lidla i mam tego dosyć, nie będę nawet wspominał ich nazw, cała – bowiem – seria to była czysta beznadzieja. Po drodze zaliczyłem odrobinkę lepszego syraha z Chile od Cimarosy, też z Lidla, ale nie powalił on mnie na kolana, wspominam go więc i to […]